Nowy rok szkolny okiem taty – organizacja i obowiązki
Wakacje mijają, dzieci są niepocieszone, a rodzice już wyczekują pierwszego dzwonka. Dla każdego nowy rok szkolny to stres związany z nowymi obowiązkami, rozplanowaniem dnia oraz nową codziennością i wyzwaniami.
Czy można się do tego przygotować?
Nam na pewno pomaga logistyka, nad którą czuwa moja żona oraz codzienne wpajanie dzieciom stałych elementów dnia. No wiecie pobudka i sprawne wstawanie, śniadanie, poranna toaleta i ubieranie. Niby moje dzieci to wszystko wiedzą, ale wrzesień jest takim miesiącem próbnym. Pamiętajmy jeszcze, że została frajda szykowania wyprawki oraz przegląd szafy naszych pociech – to na szczęście nie moja działka. Może temat wyprawki nie każdy odbiera z taką euforią, jak ja, ale raczej każde dziecko uwielbia wybierać nowe mazaki, zeszyty, farby itd. My przeważnie jedziemy do hipermarketu, żeby mieć jak największy wybór. Dzieciaki biegają od regału do regału i nie wiedzieć kiedy cały wózek jest pełny. Oczywiście zanim dojedziemy do kasy robię selekcję, bo ileś kompletów mazaków jest zbyteczna. Często zagaduje dzieci za kim najbardziej się stęskniły przez wakacje, czy myślą że coś się zmieniło w szkole albo przedszkolu, żeby tak psychicznie przygotować ich na powrót.
Wieczorami, gdy już leżą w łóżkach pytam bezpośrednio, jak wyobrażają sobie powrót po wakacjach i słucham ich ciekawych opowieści. Przeważnie nie ma w nich nic dziwacznego, ale jak użyją swojej wyobraźni, to nawet ja chętnie wróciłbym do szkoły pełnej małych kotków na korytarzu, cukrowej waty i lodów na szkolnej stołówce, czy pluszowego misia w roli nauczyciela matematyki. A jeśli już mowa o leżeniu w łóżkach, to moją największą zmorą jest kładzenie dzieci spać i pobudka z rana. Kiedy jest pora na spanie, to dzieciaki dziwnym trafem mają niespożyte pokłady energii i trzeba się mocno nagimnastykować, żeby je wyciszyć i żeby w końcu zasnęły.
Ale to dopiero połowa sukcesu, bo kryzys zaczyna się z samego rana. Dobudzić to raz, a żeby wstały to dwa, gdzie między punktem pierwszym, a drugim mija jakieś plus minus pół godziny. Dlatego kiedy dzieci jadą na 8, to wybudzanie trwa od 6:40. Na szczęście do placówek edukacyjnych nie mamy daleko, bo czarno bym to widział.
Życzę wszystkim oraz sobie, żeby rok szkolny 2022-2023 upłynął spokojnie i bezkonfliktowo, aby dzieci miały zapał do nauki, a my rodzice mnóstwo pokładów energii.
Tata i dzieciaki
@tata_i_dzieciaki